W co inwestować, gdy papierowy pieniądz jest coraz mniej wart?

Pieniądz jest wart tylko tyle, ile można za niego kupić, a więc w obecnej sytuacji papierowy pieniądz jest wart coraz mniej. Co gorsza, nic nie wskazuje na to, aby ta sytuacja miała ulec zmianie, bo ostrożne działania rady Polityki Pieniężnej i stałe dosypywanie świeżo wydrukowanych papierków do kieszeni obywateli, czyli ulubiona strategia wyborcza rządu sprawiają, że inflacja tylko się pogłębia. W co inwestować gotówkę, aby nie obudzić się za kilka lat ze startą bezwartościowego papieru?

Złoto

W początkach obrotu pieniędzmi papierowymi każdy kraj miał odpowiednie zabezpieczenie ich ilości w postaci złota. Tyle że znacząco ograniczało to możliwość dodruku waluty, a pokusa rosła w zastraszającym tempie, wraz z rosnącymi wydatkami poszczególnych krajów. Pierwsza wojna światowa, która okazała się wyjątkowo kosztowna, sprawiła, że ilość papierków w obrocie całkowicie przestała odpowiadać ilości złota. Proste, złota jest na świecie ściśle określona ilość, nie da się go wyprodukować i uzupełnić zapasów, a wydobycie jest drogie. Nie ma się co spodziewać, że złoto „zaleje” rynek i jego cena gwałtownie spadnie. Tylko aby taka inwestycja miała sens, trzeba postawić na złoto fizyczne takie, które zwyczajnie można wziąć do ręki. Tyle że nie chodzi tu o zakup pierścionka, choć żona pewnie się ucieszy, a o złoto inwestycyjne, czyli sztabki lub monety.

Diamenty

Niepokonane i niezniszczalne, to wszystko kryje się w nazwie tych kamieni i w pełni odpowiada ich wartości. Diamenty, a właściwie ich oszlifowana forma, czyli brylanty, to inwestycja idealna. Podstawa to unikatowość i rzadkość występowania: aby znaleźć jeden kamień o wadze jednego karata, czyli 0,2 grama trzeba przekopać stos ton rudy. Chyba jasne, dlaczego cena tych kamieni nigdy nie spadnie? Oczywiście wartość ocenia się na określonych podstawach, w przypadku brylantów to zasada 4C, czyli carat, colour, clarity i cut. Waga, kolor, czystość to wszystko sprawia, że nie ma dwóch identycznych kamieni, a potwierdzeniem wartości brylantu jest certyfikat, który powinien być międzynarodowy, bo rynek diamentów jest lepiej rozwinięty w Azji i tam sprzedaż jest bardziej opłacalna.

Ziemia inwestycyjna

Rynek nieruchomości to bodaj ulubione miejsce inwestycyjne większości Polaków, którzy od kilku lat uznawali, że mieszkanie na wynajem to pewne dochody. To prawda, tylko oczywiście takie mieszkanie generuje sporo obowiązków, związanych z obsługą najemców, remontami i niepewnością podatkową. Lepszą i mniej kłopotliwą inwestycją jest ziemia. Działki budowlane, rekreacyjne, dedykowane siedliskom to perspektywiczna inwestycja i wyjątkowo odporna na inflację. Kluczem do sukcesu jest w tym przypadku lokalizacja i znajomość miejscowej specyfiki. Poszczególne gminy mają bowiem własne plany zagospodarowania terenu i wewnętrzne przepisy, do których trzeba się dostosować.

Inwestycje alternatywne

Działa sztuki, samochody kolekcjonerskie, antyki, numizmaty (sprawdź czym jest numizmatyka w artykule na stronie www.numizmatyka.pl), a nawet …alkohole. Naprawdę w dziedzinie inwestycji alternatywnych można poszaleć, bo jak się okazuje, przy dobrym zakupie, zrealizowanym w odpowiednim terminie zarobić można praktycznie na wszystkim. Oczywiście pod jednym warunkiem: zwyczajnie, trzeba się świetnie znać na tym, w co inwestujemy, a przy tym nie być pasjonatem. Tak, wiedza nie może łączyć się z nadmiarem zaangażowania, bo ani się obejrzymy, jak z inwestora zmienimy się w kolekcjonera, a wtedy raczej wydamy pieniądze, niż zarobimy.

Co do zasady…

Inwestowanie w czasach wysokiej inflacji powinno obejmować takie kategorie, które są namacalne fizycznie, bo wszystko inne jest zbyt ryzykowne. Wcale nie trzeba mieć wysokiego kapitału wejściowego, bo tak naprawdę można zainwestować nie w drogie złoto, a w tańsze srebro i nie w zabytkowe auto, a w limitowane klocki Lego. Ważne jest jeszcze jedno, by o takich inwestycjach myśleć w długim terminie, bo horyzont inwestycyjny daje perspektywę dużego zysku.